dom z małych kostek/Tsumiki no ie (10).

Anime ma 12 minut i wzrusza widza. Króciutkie anime opowiada o starym człowieku, który zanurkował do swojego zalanego domu by odnaleźć ukochaną fajkę. Ta podróż stałą się podróżą do odmętu wspomnień starszego pana.

rilakkuma, korilakkuma oraz kiiroitori (9).

kojarzycie tego misia?

a tego ptaszka?

na pewno tak, ale czy wiecie o nich coś więcej?

Rilakkuma to japońska postać stworzona przez Aki Kondo oraz wyprodukowany przez San-X.

W tajemniczy sposób pewnego dnia pojawia się w mieszkaniu Kaoru. Ulubionym jedzeniem misia jest dango, naleśniki, omurice oraz creme carmel. Lubi relaks, wszystko co jest związane z spaniem, kąpiele w gorących źródłach, oglądać telewizję oraz słuchać muzyki. Kocha używać żółtą poduszkę z fasolą Kaouru, chociaż nie jest do końca powiedziane, czy ta poduszka w rzeczywistości nie jest własnością Kiiroitori.
Na stronie San-X podane jest, że Rilakkuma(brązowy miś) jest mężczyzną, a Korilakkuma(biały miś) jest kobietą.

Korilakkuma przypomina małego rilakkumę, stąd przedrostek "ko"(ko w j. japońskim oznacza małe). Ona również pojawiła się w tajemniczy sposób w domu Kaoru, jest pełna wigoru oraz jest bardzo złośliwa. Często robi figle rilakkumie kiedy on śpi. Przez większość czasu korilakkuma nic nie mówi, ale rilakkuma wie co mówi.

Kiiroitori(z jap. żółty ptak), to żółty kurczak, który również mieszka w domu Kauru. Używa klatki dla ptaków, ale wychodzi z niej wedle swojego uznania. Według kurczaka rilakkuma jest zbyt leniwy, a korilakkuma jest zbyt złośliwa. Czasem jest przygnębiony, bo myśli za dużo. 

Kiiroitori jest przeciwieństwem rilakkumy. Kurczacek jest bardzo pracowity oraz kocha sprzątanie(chyba muszę sobie wykombinować skądś kiiroitori.. może w końcu będę miała porządek w pokoju xD). 

Istnieje wiele gadżetów z podobiznami rilakkumy, korilakkumy oraz kiiroitori.Od szczoteczek do zębów, prezerwatywy, po wszelakie przybory szkolne i kigurumi.

hikikomori (8).

Hikikomori w wolnym znaczeniu oznacza "oddzielenie się", "osoba oddzielona". Jest to choroba cywilizacyjna o podłożu społecznym i emocjonalnym. Hikikomori jest rodzajem depresji, która dotyka młodych ludzi(częściej dotyka chłopców, niż dziewczynki). Zamykają się oni w swoim pokoju na kilka miesięcy, lat. Osoba dotknięta tą chorobą unika kontaktu z ludźmi w realnym świecie, utrzymują jedynie kontakt internetowy z znajomymi. Ludzie dotknięci hikikomori cechuje głównie bezwład i popadanie w letarg przypominający depresję.

Na dzień dzisiejszy o hikikomori nadal wiemy niewiele. Może przybierać postać chorobliwego syndromu wycofania społecznego tak jak i może być świadomą kontestacją rzeczywistości i mainstreamu. Hikikomori jest czasem również odnoszone do konfliktu między młodszym i starszym pokoleniem w społeczeństwie japońskim.

Leczenie polega na psychoterapii zmierzającej do reintegracji społecznej osoby wycofanej. Przykładem takiego leczenia jest np. kontaktowanie się z chorym przez podstawionego przyjaciela internetowego, który po serii korespondencji wywabia go z twierdzy i przekonuje do leczenia w ośrodku readaptacyjnym.

pepsi in Japan (7).

Było o przeróżnych smakach kit kata, to teraz może o napojach, a konkretniej o pepsi? W Japonii można dostać różne dziwne smaki konkurenta coca-coli.
Smaki o których mi wiadomo:
~ ananasa i cytryny(blue hawaii),
~ białej sapoty(caribbean gold)
~ fasolki Azuki(Azuki),
~ imbiry(red),
~ jogurtowym(white),
~ kazimiry jadalnej(gold > swego czasu w Polsce też można było kupić pepsi o tym smaku),
~ mont blanc(dla niewiedzących >francuski deser z kasztanów),
~ ogórkowy(ice cucamber),
~ owoców baobabu(baobab),
~ paprotek(shiso),
~ solony arbuz(salty watermelon),
~ truskawkowym(pink).

Małe uzupełnienie posta o kit katach(dotyczy to też dzisiejszego posta). W Japonii lubią wszelakie edycje limitowane, skąd taka różnorodność smaków ^^.

ceremonia picia herbaty, chanoyu, chado i sado (6).

Każdy czasem lubi sobie wypić kubeczek gorącej herbatki z miodem i cytryną, zwłaszcza w zimowe wieczory. Tak więc w taki wieczorek zasiadłam z herbatką przed komputerem w celu napisania kilku słów o ceremonii pica herbaty.

Latem stworzyć wrażenie rześkiego chłodu, a zimą – rozgrzewającego ciepła, węgla wziąć tyle, by zawrzała woda, herbaty zaś tyle, by zrobić dobrą herbatę. I to jest cała tajemnica. 

Tak mówi mistrz Rikyū na temat drogi herbaty.

Ceremonia picia herbaty posiada aż trzy nazwy. Chanoyu, dosłownie oznacza "wrzątek na herbatę", chadō oraz sadō tłumaczy się jako "droga herbaty".

Jest to rytuał o uroczystym i podniosłym charakterze. Odbywa się w tak zwanych pawilonach herbacianych, w których panuje etykieta chakai(wszystko ma swoje miejsce i czas). Nawet najmniejszy ruch ręki jest ma znaczenie, a błędy są niedopuszczalne. Każdy ruch jest wykonany z gracją i lekkością.

Chanoyu kierują cztery zasady: Wa(harmonia), Kei(szacunek), Sei(czystość duchowa, fizyczna oraz prostota) i Yaku(spokój, pokój ducha).

Do odbycia ceremonii potrzebujemy:
chagama-kociołek do gotowania wody
mizusashi-pojemnik na wodę
chaire-pojemnik na sproszkowaną herbatę
chashaku-czerpadełko służące do mieszania i przekładania herbaty
chawan-naczynia z których pijemy herbatę
kaishi-papierowa serwetka na której kładzie się japońskie słodycze
kashiyoji-wykałaczki do słodyczy wykonane z pachnącego drewna
fukusa-jedwabna tkanina służąca do wycierania przyborów
sensu-wachlarz ukazujący granice między osobami, którym należy się szacunek

W dzisiejszych czasach ceremonia picia herbaty stała się hobby'm wielu Japończyków. Korzystają z nauk specjalnych nauczycieli, a ceremonia odbywa się w tradycyjnych japońskich pomieszczaniach w centrach kultury japońskiej lub w prywatnych domach. Jest to wielkie przeżycie, każda z ceremonii jest wyjątkowa, na swój sposób wyjątkowa.

_____________________
Jak zauważyliście nie opisałam historii i przebiegu ceremonii. Jest to dość obszerny temat, o którym można by pisać i pisać, ale nie chce byście pozasypiali czytając mojego bloga :P

girugamesh (5).

Witajcie kochani, jak zapewne wiecie 5 czerwca(czwartek) odbędzie się koncert girugamesh'a w Warszawie. Wystąpią oni w klubie PROXIMA. Bilety są dostępne na stronie organizatora(klik) i kosztują 100 zł, a w dniu koncertu 120 zł. ^^
Nie wiem jak wy, ale ja już odkładam kasę na wyjazd do stolicy ^^

4. skąd tyle smaków kit kata w Japonii?

Osoby z marketingu skojarzyli nazwę kit kata z kitto katsu, co oznacza "na pewno wygrasz/zwyciężysz". Okazało się to wielkim sukcesem. Za czekoladowe batoniki, które dodają nieco wiary w siebie. Szybko zaczęli po nie sięgać studenci oraz rodzice by podnieść swoje pociechy na duchu.

Wraz z popularnością pojawiały się nowe smaki, a o to kilka przykładów:
~ ananasowym,
~ arbuza i soli(podobno gdy posoli się arbuza staje się on słodki),
~ czarnego cukru,
~ czerwonej pomarańczy,
~ dyni,
~ espresso z białą czekoladą,
~ gumy do życia,
~ imbiru,
~ jabłkowym,
~ kantalupy(jakaś odmiana melona),
~ karmelowym,
~ karmelowym macchiato,
~ kasztanów,
~ Kinako Ohagi
~ mango,
~ octu jabłkowego,
~ owocowym,
~ sernika z jagodami,
~ słodkiej kukurydzy,
~ słodkich ziemniaków,
~ sojowym,
~ sosu sojowego(jakoś nie chciałabym mieć z tym do czynienia),
~ truskawek,
~ warzyw(yyy),
~ winogronowym,
~ zielonej herbaty,
~ ziemniaków,
~ zupy z czerwonej fasoli.

Chcielibyście jakich japońskich kit katów spróbować? A może niektórych w życiu do ust byście nie wzięli? ^^

3. Freeterzy, kim oni są?

Freeter to japońskie określenie osoby(głównie pomiędzy 15, a 34 rokiem życia). Mają oni ukończone szkoły, lecz pracują za najniższe stawki, często nie starcza im na godne życie. Bardzo często tacy ludzie śpią w kafejkach internetowych, McDonald'ach i innych miejscach otwartych 24/7.

więcej informacji:

________________________________
Wiem, że króciutko, ale mam sporo nauki, co się wiąże z mniejszą ilością wolnego czasu.
A teraz wg mojego kolegi jak widzę katastrofę w Hirosimie:
"Nie, nie będe zachwycony jak opiszesz katastrofę "Sonuś zleciał z sceny" XD" < wybacz, musiałam dodać xD *nieeeeeeeee bij*

2. BEAST MASTER #1, czyli nowość w mojej skromnej kolekcji mang ^-^

O kupnie głównie zdecydowała nieduża ilość tomów(aż całe dwa), okładka oraz króciutki opis, który przeczytam na stronie wydawnictwa. Miłym zaskoczeniem była dla mnie zakładka SILVER SPOON, która została dołożona do prenumeraty.

Manga autorstwa Kyousuke Motomi opowiada o licealistce Yuiko Kubozuka, która by dosłownie zagłaskała każde zwierzątko na śmierć oraz tajemniczy chłopak Leo Aoi. Niedawno przeprowadził się do wielkiego miasta z afrykańskiej dziczy, a jego spojrzenie oraz natura drapieżnika wywołuje postrach pośród ludzi, co prowadzi do problemów z nawiązaniem kontaktów.

recenzja: klik
przykładowe strony pierwszego tomu: klik

1. Konnichiwa

no więc.. witam wszystkich.. gorąco i serdecznie? a co mi tam, niech będzie ✖‿✖

blog będzie poświęcony mojemu życiu oraz tematom związanym z Japonią. chwilowo nie mam pojęcia, jak to będzie wyglądać, wszystko wyjdzie w najbliższym czasie.

skoro blog ma być po części o mnie, to może parę zdań na temat mojej osoby.
jestem Hokuro-chan, Krecik, jak kto woli i chodzę do maturalnej klasy(yyy... ja nie chce matury.. buu). bardzo dużo czytam książek, mang.. nałogowo słucham muzyki ^^, a herbatka jaśminowa jest moim narkotykiem <33

✖‿✖